Autor: Tomasz Singer
Bałtów, znany dziś jako popularna miejscowość turystyczna, skrywa w sobie fascynującą historię geologiczną i paleontologiczną. W późnej jurze obszar ten był częścią płytkiego, ciepłego morza, jednak ślady lądowej aktywności, takie jak szczątki roślin czy tropy dinozaurów, wskazują na istnienie archipelagu wysp.
Badania prowadzone przez wybitnych polskich naukowców, takich jak prof. Ewa Roniewicz i Gerard Gierliński, ukazały niezwykłe skamieniałości oraz tropy dinozaurów. Tropy te, zlokalizowane m.in. w Bałtowie, potwierdzają obecność różnorodnych gatunków dinozaurów, w tym przodków tyranozaurów i stegozaurów, co czyni ten obszar szczególnie wyjątkowym. Zapraszamy do ciekawej lektury o bałtowskich odkryciach.
Początek badań - lata 60 i 70.
Na przełomie lat 60. i 70. białe wapienie w Bałtowie przyciągały uczonych badających faunę morskich bezkręgowców późnej jury. Szczególnie mocno zaangażowana w badania na tym terenie była późniejsza profesor Ewa Roniewicz, która miała też wkład w opisywanie dinozaurów z Mongolii. Zajmowała się głównie koralowcami. Stwierdziła, że bałtowskie rafy, ale nie tylko, zamieszkiwało około 40 gatunków tych parzydełkowców. Były tu formy kolonijne i duże koralowce osobnicze. Na początku lat 70. inny młody uczony późniejszy profesor Jerzy Liszkowski odnalazł w pobliskiej Wólce Bałtowskiej szczątki roślin lądowych i ślady po ich korzeniach. Sądził, że doszukał się śladów lądu w samym Bałtowie. Miały postać szarego piaskowca, ale ten okazał się być dolomitem, (świadczącym o obecności laguny), który określany jest mianem właśnie piaszczystego. Później wyjaśnił zjawisko powstawania wysp na platformie węglanowej, nie z powodu regresji morskiej tylko ruchów blokowych. W wyniku działania uskoków pewne bloki skalne zostały wyniesione i stanowiły podstawę skrawków lądu wystających z morza.
Tropy dinozaurów
Niecałe trzydzieści lat później sławny badacz tropów dinozaurów Gerard Gierliński otrzymał informację o miejscowej legendzie związanej z tzw. Czarcią Stopką. W rejonie świętokrzyskim takie opowieści wiązały się z tropami dinozaurów, dotyczyło to skał wczesnojurajskich, kiedy już grono naukowe przekonane było o lądowych warunkach w tym czasie na obecnym terenie naszego kraju. Jednak w późnej jurze cały obszar naszego kraju miało zalewać ciepłe płytkie morze. Mimo to postanowił sprawdzić tę historię i w 2001 roku wybrał się do Bałtowa. Okazało się, że to jednak trop dinozaura, jak wówczas się uważało jakiegoś krewnego allozaura. Odkrywca doszukał się wcześniejszych badań z tego rejonu, wskazujących na obecność sporego lądu (lub archipelagu wysp), który otrzymał nazwę Wyspy Liszkowskiego. Jeszcze w tym samym roku Artur Gołasa rozpoznał trop w pobliżu Poczty w Bałtowie (jak się później okazało przedstawiciela stegozaurów) w kawałku skały, który został wyjęty z podłoża przy budowie budynku. Natrafiono też na pierwsze tropy w Żydowskim Jarze i w innych miejscach w bliższej i dalszej okolicy.
Szczególnie ciekawe okazały się tropy ze wspominanego przed chwilą miejsca zachowane na sporej płycie wapienia z trzema odciskami stóp kuzyna stegozaura, co wskazywało na jego dwunożny sposób poruszania się. Łącznie w samym Bałtowie znaleziono tropy sześciu lub siedmiu różnych rodzajów dinozaurów, a w innych stanowiskach ze skał późnej jury jeszcze dodatkowo dwóch tu nie znanych, w tym karłowatego zauropoda, a także pterozaurów. Tropy znajdowane były jeszcze w: Wólce Bałtowskiej, Błazinach koło Iłży, Ożarowie i Wierzbicy. Można je obejrzeć na miejscu w Bałtowie, przede wszystkim na Czarciej Stopce oraz w Żydowskim Jarze. Tam widoczne są tropy w trzech miejscach. Najciekawsze są na ustawionej pionowo płycie, gdzie zachował się moment pościgu drapieżnego dinozaura za dwoma mniejszymi roślinożercami. Inne można obejrzeć w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.
Co wiemy obecnie?
W ciągu ostatnich dziesięciu lat zostało dobrze rozpoznane bogactwo organizmów żywych zachowanych w skamieniałościach w Bałtowie i najbliższej okolicy. Dużą pomocą służyła pani profesor Ewa Roniewicz, dostarczając sporo informacji i wskazówek na ten temat. Z roślin znane są glony, odciski liści i gałązek roślinności lądowej. Przede wszystkim duże bogactwo bezkręgowców morskich jak: gąbki, koralowce, wieloszczety, mszywioły, ramienionogi, małże, ślimaki, skorupiaki (na ogół krabiki), liliowce i jeżowce. Natomiast typowe dla jurajskiego morza amonity i belemnity zdarzają się rzadko. Z ciekawszych form wymienić wypada bulaste kolonie krasnorostów z rodzaju Solenopora, które są różowe w przekroju. Kuliste dość często z dziurką na wylot gąbki Porosphera, gdyż lubiły obrastać różne obiekty najczęściej łodyżki liliowców. Z liliowców znajduje się u nas tylko fragmenty ich łodyżek. Z trzech ich rodzajów najciekawsze są te o przekroju pięcioramiennej gwiazdki Isocrinus. Ze spokrewnionych z nimi jeżowców można znaleźć pancerze, ale zdecydowanie częstsze są kolce, zwłaszcza grube z regularnymi licznymi guzkami z rodzaju Cidaris. Zobaczyć je można często w blokach skalnych ustawionych w różnych miejscach naszego Kompleksu. Warto zwrócić uwagę na błyszczące w przekroju punkty.
Ostatnio okazało się też, iż trop z Czarciej Stopki przypisywany kuzynowi allozaura, został pozostawiony jednak przez wczesnego, ale już sporego, przedstawiciela linii tyranozaurów. Kiedy większość miejscowych dinozaurów pochodziła z ówczesnej zachodniej Europy lub nawet Ameryki Północnej, ten ma typowe azjatyckie pochodzenie.
Do tej pory mimo poszukiwań nie natrafiliśmy na kości mieszkańców tego lądu w Bałtowie i najbliższej okolicy, chociaż jakieś tego typu skamieniałości zostały znalezione w Błazinach i Krzyżanowicach koło Iłży.